Nadchodzi zima, ale już teraz warto pomyśleć o wiosennych pracach w ogrodzie. Radzimy, jak podlewać ogród robiąc to dobrze dla roślin i środowiska.
Podlewając trawę należy kierować się jedną główną zasadą – lepiej podlewać rzadziej, a więcej niż często, a mało – trawnik podlewamy co 2-3 dni ale intensywnie (8–12 litrów wody na 1 m2), a nie codziennie lekko zwilżając powierzchnię ziemi. Podlewanie jest czynnością, która wymaga od nas dużej cierpliwości. Powinniśmy robić to powoli, niezbyt dużym strumieniem i systematycznie sprawdzać stan wilgotności ziemi. Woda powinna stopniowo przenikać przez glebę i dotrzeć do warstwy około 15 cm. Aby to sprawdzić należy wbić w ziemię długi pręt i po wyjęciu sprawdzić jego wilgotność.
– Wodociągi Zachodniopomorskie co roku prowadzą inwestycje mające na celu zapewnienie ciągłości dostaw. Dostarczamy wodę dla mieszkańców do codziennego użytkowania. Sezon letni to czas wzmożonego zapotrzebowania na wodę. Woda dostarczona przez Wodociągi Zachodniopomorskie jest dostarczona jako zdatna do picia. Warto zadbać o rozwagę w jej korzystaniu na potrzeby ogródków – mówi Artura Krasiński, prezes Wodociągów Zachodniopomorskich.
Rozłożone i młode trawniki trzeba nawadniać nawet dwa razy w ciągu dnia, przed wschodem słońca i po zachodzie. Duża ilość wody pomaga w prawidłowym ukorzenianiu się. Dojrzały trawnik podlewamy według potrzeb, z reguły 2 razy w tygodniu, a gdy temperatura przekracza 30 stopni, nawet 3 razy w tygodniu. Należy obserwować kolor trawy, szczególnie u nasady. Podczas wysokich upałów unikajmy chodzenia po nim, tak by nie łamać podsuszonych źdźbeł.
Warto pamiętać, że świeżo posadzoną trawę podlewamy delikatnie, aby nie wypłukać nasion z gleby. Idealnym rozwiązaniem do podlewania trawnika jest zamontowanie systemu automatycznego nawadniania – dzięki zraszaczom trawa otrzyma optymalną ilość wody.
Trawnik podlewamy najlepiej z samego rana, aby woda mogła swobodnie przenikać do głębszych warstw ziemi, a jej nadmiar odparować. Nie podlewamy trawnika w południe gdyż z uwagi na wysoką temperaturę woda będzie szybko odparowywać
(odparuje nawet 30-40%). Ponadto woda na trawie mogłaby spowodować oparzenia od słońca (krople wody działałyby jak małe soczewki skupiając promienie słoneczne).
– Podlewanie o poranku trawy jest dobrym rozwiązaniem z punktu dostaw wody dla codziennego użytkowania. Wtedy jest mniejsze zapotrzebowanie wody niż po południu lub wieczorem – zapewnia Artur Krasiński.
W Kalifornii (USA) z powodu upałów wprowadzono ograniczenia w zużyciu przez stanowy Zarząd Kontroli Zasobów Wodnych. Według wytycznych, Kalifornijczycy z rozwagą powinni brać prysznic i robić pranie, muszą ograniczyć podlewanie trawników, ogrodów, pól golfowych oraz mycie samochodów. W restauracji nie dostaną już szklanki wody „na dzień dobry” – muszą o nią poprosić, a hotele mają zachęcać gości do kilkakrotnego korzystania z tych samych ręczników, zamiast oddawania ich po jednym użyciu do prania.
Mieszkańcom grożą grzywny – 500 dol. dziennie za wysokie zużycie wody. Dystrybutorzy mogą podnieść opłaty za wodę tym użytkownikom, którzy nie stosują ograniczeń, nakazać karną instalację urządzeń ograniczających zużycie wody, a nawet – zawiesić jej dostarczanie.